Czechy pozywają Polskę przed TSUE ws. Turowa

Polskie ministerstwo klimatu i środowiska wyraziło zdziwienie decyzją czeskiego rządu o pozwaniu Polski przed Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z działalnością kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów.

Odnosząc się do opublikowanej przez czeski MSZ informacji o decyzji rządu o złożeniu pozwu, rzecznik ministerstwa klimatu Aleksander Brzózka powiedział PAP, że resort jest tym zaskoczony.

 

Jak podkreślił, podczas niedawnej wizyty w Warszawie delegacji z czeskim ministrem spraw zagranicznych, doszło też do rozmów z przedstawicielem ministerstwa środowiska Czech. „Z ich przebiegu można było wnioskować, że jest szansa na polubowne zakończenie sporu” – podkreślił.

 

Czeski rząd zdecydował we wtorek, że na wniosek ministerstw spraw zagranicznych i środowiska złoży do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przeciwko Polsce pozew w związku z rozbudową kopalni odkrywkowej w Turowie. Główną przyczyną skargi jest, według czeskich resortów spraw zagranicznych i środowiska, negatywny wpływ kopalni na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. Czesi będą się domagać, aby jako środek zapobiegawczy, do czasu wydania ostatecznego wyroku, wydobycie węgla brunatnego zostało wstrzymane.

 

„Od dłuższego czasu staram się rozwiązać ten spór bez udziału wymiaru sprawiedliwości” – napisał w komunikacie szef czeskiej dyplomacji Tomasz Petrziczek. Dodał, że przed dziesięcioma dniami negocjacje w Warszawie nie potoczyły się po jego myśli.

 

„Skarga jest bezpośrednio związana z naruszeniem praw obywateli Czech, którzy nie mogli uczestniczyć ani w postępowaniu w sprawie wydania pozwolenia na rozbudowę kopalni, ani w sądowej kontroli tej decyzji. Polska nie dostarczyła również stronie czeskiej niezbędnych dokumentów związanych z wydobyciem i nie uwzględniła oceny jego oddziaływania na środowisko” – uzupełnił wiceminister spraw zagranicznych Martin Smolek, który jednocześnie jest przedstawicielem rządu ds. reprezentowania Czech przez TSUE.

 

Według MSZ Trybunał w ciągu kilku tygodni rozpatrzy wniosek o zastosowanie środków tymczasowych. Do czasu wydania orzeczenia spór można rozstrzygnąć za porozumieniem obu stron. Polska będzie mogła pisemnie skomentować samą skargę. Po ustnej części postępowania opinie powinien wydać rzecznik generalny TSUE. Według Pragi, jeżeli Trybunał zgodzi się na wniosek Czech o nadanie sprawie pierwszeństwa, orzeczenie może zostać wydane za około rok.

 

Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącego częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W 2020 r. polski minister klimatu Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 r.