W czwartek przed godziną 17 oficer dyżurny iławskiej policji został poinformowany o ośmiolatku, który wpadł do wody na rzece Iławce na wysokości ulicy Szeptyckiego. Na miejsce skierowano służby ratunkowe z regionu.
– Policjanci wstępnie ustalili, że ośmiolatek wspólnie ze swoim kolegą bawili się w okolicach rzeki Iławka. W pewnym momencie weszli na trzcinowisko. Chłopcy prawdopodobnie chcieli sprawdzić grubość lodu na rzece. Zaczęli tupać w pokrywę lodową, który pękła pod ich nogami. Wpadli do wody. Dziewięciolatkowi udało się wydostać na brzeg. O zdarzeniu poinformował osoby dorosłe – powiedziała w rozmowie z tvn24.pl starsza aspirant Joanna Kwiatkowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Jak dodała, po kilkudziesięciu minutach strażakom udało się wyciągnąć na brzeg ośmioletniego chłopca z Iławy i przekazać ratownikom z karetki pogotowia. – Chłopiec natychmiast został przetransportowany do szpitala, jednak nie udało się go uratować – podkreśliła Kwiatkowska.