Boeing wypłaci 100 mln dolarów rodzinom ofiar katastrof samolotów typu MAX 737

Amerykański koncern lotniczy Boeing Company poinformował, że przeznaczy 100 milionów dolarów na pomoc rodzinom ofiar dwóch ostatnich katastrof samolotów typu MAX 737. Władze spółki zapewniają, że fundusze będą wypłacane poszkodowanym przez wiele lat. W dwóch katastrofach samolotów firmy Boeing, do których doszło w ostatnich miesiącach, zginęło łącznie 346 osób.

Na początku czerwca amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) wydała ostrzeżenie o możliwości występowania wadliwego elementu skrzydła w Boeingach 737, także w tymczasowo uziemionych modeli 737 MAX. Maszyny tego drugiego typu zostały wycofane z eksploatacji po dwóch katastrofach lotniczych z ich udziałem. Przedstawiciele koncernu Boeing potwierdzili, że zidentyfikowano 21 samolotów typu 737, które mogą mieć feralną część, oraz że zalecono liniom lotniczym sprawdzenie dodatkowych 112 maszyn.

Części, które nie przeszły takich kontroli i nie spełniają standardów wyznaczonych przez producenta, mogą doprowadzić do problemów. Z czasem mogą okazać się zawodne. Być może nie dzisiaj i nie jutro. To jednak gra w rosyjską ruletkę

wyjaśnił wykładowca University of Southern California Najm Meshkati.

Ekspert lotniczy chwalił postępowanie Federalnej Administracji Lotnictwa USA. – To pierwsza sytuacja w historii, gdy działania lub ich brak ze strony amerykańskiej firmy i regulatora – mam na myśli Boeinga i FAA – wpływa na życie setek tysięcy ludzi na całym świecie – zaznaczył Meshkati.

Do katastrof samolotów typu 737 MAX doszło w podobnych okolicznościach. W październiku maszyna indonezyjskich linii Lion Air wkrótce po starcie runęła do morza. Zginęło wówczas 189 osób. Druga katastrofa miała miejsce w marcu w Etiopii. Samolot rozbił się kilka minut po starcie. Na pokładzie było 157 osób – wszyscy zginęli.

Przyczyną katastrof było najprawdopodobniej wadliwe oprogramowanie kontrolujące system, który automatycznie zapobiega utracie siły nośnej samolotu. Boeingi 737 MAX zostały uziemione na całym świecie. Koncern poinformował, że zakończył już pracę nad aktualizacją oprogramowania.