Awarie i gwałtownie rosnące ceny: gospodarka Pakistanu jest na krawędzi

Kryzys w Pakistanie coraz bardziej dokucza jego mieszkańcom. Muhammad Radaqat robiąc zakupy w lokalnym warzywniaku jest zmartwiony. Nie wie, ile będzie kosztować cebula w przyszłym tygodniu, nie mówiąc już o tym, jak będzie go stać na paliwo potrzebne do ogrzania domu i ogrzania rodziny.

 

„Rząd mówi nam tylko, że sytuacja będzie się pogarszać” – powiedział Radaqat w rozmowie z CNN.

Jego niepokój odzwierciedla nastrój narodu ścigającego się, by odeprzeć krach gospodarczy. W obliczu niedoboru dolarów amerykańskich Pakistan ma w rezerwach waluty obcej tylko tyle, by zapłacić za trzytygodniowe importy.

Tysiące kontenerów piętrzą się w portach, a koszty artykułów pierwszej potrzeby, takich jak żywność i energia, gwałtownie rosną. Długie kolejki tworzą się na stacjach benzynowych, ponieważ ceny szaleją w kraju liczącym 220 milionów ludzi.

Ogólnokrajowa przerwa w dostawie prądu w zeszłym miesiącu sprawiła, że ludzie byli jeszcze bardziej zaniepokojeni. Zatrzymała Pakistan, pogrążając mieszkańców w ciemności, zamykając sieci tranzytowe i zmuszając szpitale do polegania na zapasowych generatorach. Urzędnicy nie ustalili przyczyny awarii.

Rośnie presja wywierana na rząd premiera Shehbaza Sharifa, aby odblokował miliardy dolarów w ramach nadzwyczajnego finansowania z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który wysłał w tym tygodniu delegację do kraju na rozmowy.

Waluta Pakistanu, rupia, spadła ostatnio do nowych minimów w stosunku do dolara amerykańskiego po tym, jak władze złagodziły kontrolę waluty, aby spełnić jeden z warunków kredytowych MFW. Rząd sprzeciwiał się zmianom, o które prosił MFW, takim jak złagodzenie dopłat do paliw, ponieważ w krótkim okresie spowodowałyby one nowe skoki cen.

Potrzebujemy jak najszybszego zawarcia umowy z MFW, abyśmy mogli uratować statek” – powiedział Maha Rehman, ekonomista i były szef analityki w Centrum Badań Ekonomicznych w Pakistanie.

Tworzenie kryzysu
Pakistan przeżywa coś, co ekonomiści nazywają kryzysem bilansu płatniczego. Kraj wydaje więcej na handel, niż przynosi, zmniejszając zapasy obcej waluty i obniżając wartość rupii. Ta dynamika sprawia, że spłata odsetek od długu od zagranicznych pożyczkodawców jest jeszcze droższa, a koszty importu towarów jeszcze wyższe, co wymaga jeszcze większych wypłat rezerw, co potęguje niepokój.

Kraj zmaga się również z szalejącymi podwyżkami cen. Bank centralny kraju podniósł główną stopę procentową do 17 proc., próbując ograniczyć roczną inflację konsumencką na poziomie prawie 28 proc.

Niektóre problemy, z którymi boryka się ten kraj, są specyficzne dla Pakistanu. Według Tahira Abbasa, szefa badań inwestycyjnych w Arif Habib, największym w kraju biurze maklerskim papierów wartościowych, niestabilność polityczna i wysiłki mające na celu wsparcie waluty wpłynęły na inwestycje i eksport.

Historyczne powodzie zeszłego lata doprowadziły również do ogromnych rachunków za odbudowę i pomoc, co dodatkowo obciążyło budżet państwa. Bank Światowy oszacował, że potrzeba co najmniej 16 miliardów dolarów, aby poradzić sobie ze szkodami i stratami.

Jednak czynniki globalne pogarszają sytuację. Spowolnienie gospodarcze odbiło się na popycie na pakistański eksport, a gwałtowny wzrost wartości dolara amerykańskiego w zeszłym roku zwiększył presję na kraje, które importują znaczne ilości żywności i paliw. Ceny tych surowców wzrosły już wcześniej w związku z pandemią i wojną Rosji na Ukrainie, co wymagało większych nakładów.

MFW wielokrotnie ostrzegał, że może to spowodować problem dla wrażliwych gospodarek. Chociaż prognozuje, że rynki wschodzące i gospodarki rozwijające się odnotują w tym roku niewielki wzrost wzrostu, ponieważ dolar spada z najwyższych poziomów, globalna inflacja spada, a ponowne otwarcie Chin pobudza popyt, zdolność do zarządzania zadłużeniem pozostaje problemem.

W tym tygodniu oszacowano, że 15% krajów o niskich dochodach jest już w trudnej sytuacji zadłużenia, podczas gdy kolejne 45% jest narażonych na wysokie ryzyko trudności w wywiązywaniu się ze swoich zobowiązań. Dodatkowe 25% gospodarek rynków wschodzących również jest zagrożonych. Tunezja, Egipt i Ghana starały się w ostatnich miesiącach o dofinansowanie MFW warte miliardy dolarów.

„Połączenie wysokiego poziomu zadłużenia spowodowanego pandemią, niższego wzrostu i wyższych kosztów finansowania pogłębia podatność tych gospodarek, zwłaszcza tych, które mają znaczne krótkoterminowe potrzeby finansowania w dolarach”, napisał MFW w swoich światowych prognozach gospodarczych w tym tygodniu.