Po bardzo słabym meczu wyjazdowym zakończonym porażką 0:1, Lech Poznań musiał odrabiać straty. Początek meczu wskazywał na problemy lechitów, którzy grali bez pomysłu, a zagrożenie próbowali wykreować jedynie długimi zagraniami za linię obrony Islandczyków, co zazwyczaj kończyło się stratami. Groźniejsze okazje mieli goście i to oni mogli, a nawet powinni prowadić.
Tak się jednak nie stało i to Lech cieszył się z prowadzenia. W 32. minucie Joel Pereira uruchomił na skrzydle Kristofera Velde, który dośrodkował do Mikaela Ishaka, a ten zdobył bramkę. Na 2:0 podwyższył Velde. Warto odnotować, że były to jego jedyne dwa udane zagrania w tym spotkaniu, a skompletował gola i asystę.
Pierwsza połowa w wykonaniu mistrza Polski była bardzo słaba, więc wynik 2:0 był znakomity. Po przerwie poznaniacy atakowali zdecydowanie częściej. Dogodne okazje do zdobycia bramki marnowali Joao Amaral, Mikael Ishak (raz trafił w słupek), Michał Skóraś, Filip Marchiwński i Afonso Sousa. Bramka Vikingura była jak zaczarowana.
Kilka zmarnowanych stuprocentowych okazji zemściło się na Lechu Poznań w ostatniej doliczonego czasu, bowiem Danijel Djuric pokonał Filipa Bednarka i doprowadził do dogrywki.
Fakt ten doprowadził do szału kibiców, którzy zaczęli obrażać i szydzić z piłkarzy oraz zarządu klubu. Mimo nieprzychylnych epitetów z trybun piłkarze Lecha zdołali zapewnić sobie awans.
W 96. minucie Filip Marchwiński strzałem sprzed pola karnego trafił do bramki, a wynik ustalił Afonso Sousa, który wcześniej w katastrofalnym stylu zmarnował rzut karny.
Mimo awansu, styl gry poznaniaków sprawił, że z “Kotła” poleciało wiele niecenzuralnych słów, a część kibiców czekała na piłkarzy również w okolicach parkingu klubowego i doszło do nerwowych rozmów. Atmosfera wokół klubu i relacje na linii piłkarze – kibice znów będą napięte. A jeszcze niedawno wszyscy razem cieszyli się z mistrzostwa Polski.
W czwartej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji mistrz Polski zagra z F91 Dudelange. Pierwsze spotkanie odbędzie się za tydzień w Poznaniu.
Lech Poznań – Vikingur Reykjavik 4:1 (2:0, 2:1, 3:1)
1:0 – Mikael Ishak 32′
2:0 – Kristoffer Velde 44′
2:1 – Danijel Djuric 90+5′
3:1 – Filip Marchwiński 96′
4:1 – Afonso Sousa 119′