40 ofiar śmiertelnych, wielu rannych. Ataki na meczety w Christchurch w Nowej Zelandii

Nieznani sprawcy zaatakowali dwa meczety w mieście Christchurch w Nowej Zelandii. Premier Jacinda Ardern poinformowała, że zginęło 40 osób. Liczba rannych wynosi co najmniej 20. Dotąd zatrzymano cztery osoby – trzech mężczyzn i kobietę.  W ocenie policji, skala zagrożenia jest skrajnie wysoka. Do mieszkańców Christchurch zaapelowano, by do odwołania pozostali w swych domach.

Władze miasta podjęły decyzję o zamknięciu wszystkich szkół. W stolicy Nowej Zelandii Wellington obraduje sztab kryzysowy.

Liczba ofiar ataków na dwa meczety w Christchurch w Nowej Zelandii wzrosła do 40. Co najmniej 20 osób jest rannych

 potwierdziła premier Jacinda Ardern.


Świadek zdarzenia Mohamed Jama opowiada o tym, jak wyglądał napastnik i jak się zachowywał.

Wszedł, minął jedną osobę i zastrzelił mężczyznę ze 160 metrów. Miał na głowie hełm i okulary, był ubrany w mundur, trzymał karabin automatyczny M16, a przy pasku miał kolejny pistolet i amunicję

relacjonował Jama, były kierownik meczetu Masjid Al Noor, w którym doszło do tragedii.

Gdy mnie mijał, powiedziałem „Hej, co robisz?”. Nie odpowiedział, ale długo na mnie patrzył. Zaczął strzelać do ludzi, ja uciekłem. Potem wszedł do środka i strzelał do innych. Zabijał wszystkich, jednego po drugim. Część ludzi zginęła, wielu było rannych

dodał Mohamed Jama.


Dotąd zatrzymano cztery osoby – trzech mężczyzn i kobietę. Co najmniej jeden z napastników publikował w internecie nagranie na żywo z ataku.

W ocenie policji, skala zagrożenia jest skrajnie wysoka. Do mieszkańców Christchurch zaapelowano, by do odwołania pozostali w swych domach. Władze miasta podjęły decyzję o zamknięciu wszystkich szkół.

W stolicy Nowej Zelandii Wellington obraduje sztab kryzysowy.