23-latek wspiął się na most kolejowy i zasnął 30 metrów nad ziemią. Obudzili go ratownicy ze straży pożarnej.

To była akcja strażaków, która ratowanego może słono kosztować. 23-latek wspiął się na most kolejowy i zasnął 30 metrów nad ziemią. Ratownicy po cichu i bez żadnych gwałtownych ruchów wspięli się na przęsło tak, by mężczyzny nie przestraszyć i by ten nie spadł do wody. Akcja była bardzo skomplikowana, a ruch pociągów został wstrzymany na trzy godziny.

– On po prostu wszedł tam, bo chciał odpocząć. Jak tłumaczył – chciał odpocząć, a po prostu zasnął. Do niego dotarli też jego znajomi i się okazało, że wejście na taki most i na taką wysokość nie jest dla niego problemem, ponieważ zawodowo pracuje na wysokościach – wyjaśniła Wioletta Dąbrowska z policji w Toruniu.

– Był zaskoczony widokiem ratowników. Został zabezpieczony linami przed upadkiem i do zdarzenia została zadysponowana specjalistyczna grupa ratownictwa wysokościowego z Bydgoszczy. Musieli to robić bardzo cicho, bo nie wiedzieliśmy, jaka będzie reakcja człowieka obudzonego – wyjaśnił Przemysław Baniecki ze straży pożarnej w Toruniu.